4 grudnia odwiedził nas ślimak. Zaskoczenie! Spodziewaliśmy się ryby, ale wytłumaczył, że w języku Unii Europejskiej jest właśnie “rybą”, tylko “rybą leśną”.
Wyjaśnił też nam dzisiejsze czytania. W pierwszym czytaniu prorok Izajasz mówił o wykwintnych ucztach z najwyborniejszych mięs i wina (a winniczki to wykwintne przystawki!).
Ewangelia zaś przedstawiła cud rozmnożenia chlebów i ryb.
Ślimak zwrócił uwagę, Jezus nie przyszedł wtedy ani z ciastkami, ani wybornymi potrawami, ani z pieniędzmi, lecz z prostym codziennym pokarmem. Tak samo jest na Eucharystii – Jezus przychodzi w znaku chleba-hostii. Jest to pokarm dla każdego, prosty w smaku, ale w treści jest pokarmem koniecznym na życie wieczne.
br. Krzysztof