Miniony piątek 31 maja chlubnie zapisał się na stronicach naszej postulanckiej historii. To był dzień, w którym ziściło się nasze śmiałe marzenie o wygranej w meczu piłki nożnej z PWSD!
Na murawie boiska zmierzyły się ze sobą w miniturnieju trzy drużyny: seminarzyści, stypendyści Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia” oraz nasza franciszkańska dwunastka. Pierwszy gwizdek rozpoczął piętnastominutowy mecz między seminarzystami a postulantami. Bratu Michałowi W. potrzeba było zaledwie kilku minut, abyśmy objęli prowadzenie po rzucie wolnym. W kolejnych „dramatycznych minutach” seminarzyści wyrównali wynik na 1:1, ale złotego gola zdobył dla nas br. Jakub. 2:1. Ach, cóż to był za mecz! Nasze chłopaki nie są z cukru i żadna nawet ulewa nie przeszkodziła w drodze do tryumfu.
Druga rozgrywka, w której zagraliśmy ze stypendystami, również była zwycięska. Ten kolejny mecz, także z wynikiem 2:1, potoczył się w myśl powiedzenia „Chodzi o to, aby strzelić jedną bramkę więcej od przeciwnika”. Zdobywcami bramek byli br. Artur K. i br. Jakub.
Po turnieju wszyscy razem zgromadziliśmy się przed figurką Matki Bożej, aby pomodlić się Litanią loretańską.
Podsumowując, nasi przeciwnicy byli bardzo wymagający i dzielnie stawiali nam opór, lecz udało się nam zwyciężyć. Jesteśmy pierwszym rocznikiem Postulatu, który od 11 już lat, w końcu wygrał mecz z seminarium.
br. Artur W.